Gdybym miał możliwość jeszcze raz przeżyć swoje życie i dokonać nowych, innych wyborów, na pewno wybrałbym się na inny kierunek studiów niż geografia. Co można w dzisiejszych czasach robić po geografii? Co ambitniejsi mogą jedynie liczyć na zostanie na doktoracie i rozwój kariery naukowej, ci, którzy mają dużo szczęścia w życiu zostaną zatrudnieni w szkołach – reszta musi zmagać się z ogromnym bezrobociem i szukać zatrudnienia w innej branży. Ja należę do tej ostatniej grupy absolwentów geografii. Nie mogąc po studiach znaleźć zatrudnienia w zawodzie, zatrudniłem się jako przedstawiciel handlowy, a następnie, po trzech latach awansowałem na kierownika ds. klientów kluczowych, key account manager Lublin. Praca jak praca, ani to zbyt ciekawe, ani rozwojowe, jednak gwarantuje całkiem niezły miesięczny przychód.
Tak jak wspomniałem, gdybym miał wrócić do liceum i pokierować swoim dalszym życiem naukowym i zawodowym na pewno zmusiłbym się do intensywniejszej nauki i próbował dostać się na informatykę, budownictwo lub inny kierunek, którego ukończenie w tych czasach zapewnia większe możliwości znalezienia pracy. Nie wiem dokładnie w jakim kierunku bym się wybrał, ale wiem, że starałbym się podjąć najlepszą decyzję z możliwych. Niestety, nie wynaleziono jeszcze wehikułu czasu i muszę się cieszyć z tego, co mam. W dzisiejszych czasach aż 30% młodych ludzi nie ma pracy, dlatego ja należę do tych, którym w jakiś sposób się powiodło. Może nie robię tego, co lubię i z czym wiążę swoją zawodową przyszłość, ale zawsze jest to jakaś praca gwarantująca ubezpieczenie społeczne i miesięczną pensję. Nie mam na co narzekać, bo jestem w lepszej sytuacji niż połowa moich znajomych.