Dziś do pracy ubrałam się wyjątkowo starannie, a wszystko dlatego, że popołudniu jestem umówiona z jednym z najważniejszych klientów mojej firmy. Pan Władysław jest właścicielem ogromnej firmy, stanowiącej dla nas duży rynek zbytu, przez co stanowi klienta kluczowego, którym zająć się muszę osobiście. Oczywiście mogłabym zlecić jego obsługę jednemu ze swoich podwładnych, jednak akurat w tym przypadku chcę, by wszystko było zrobione należycie. Do tego zadania potrzebny jest tylko i wyłącznie kierownik ds. kluczowych klientów Grudziądz.
Zanim umówiliśmy się na spotkanie pan Władysław wspomniał, że pragnie skorzystać z oferty mojej firmy, dlatego chce, bym na spotkanie przygotowała dla niego spersonalizowaną ofertę wraz z wszelkimi kosztorysami. Przygotowanie tego dokumentu zajęło mi parę godzin, bo sprawdzałam po kilka razy czy wszystko się zgadza. Nie mogę pozwolić sobie na jakąkolwiek wpadkę, zwłaszcza, że tak duże zlecenie będzie oznaczało dla mnie ogromną premię finansową, na którą już ostrzę sobie zęby.
Na spotkanie, zaplanowane w jednej z grudziądzkich restauracji, wyjadę trochę wcześniej, żeby nie musieć martwić się korkami i możliwością spóźnienia. Wolę dojechać wcześniej i trochę posiedzieć w samotności jeszcze raz przeglądając przygotowaną ofertę i ubierając myśli w słowa, które mam zamiar wypowiedzieć.