Nie wiem co się dzieje przez ostatnie tygodnie, ale od początku poprzedniego miesiąca mój organizer i kalendarz niemal pękają w szwach. W ciągu całego dnia pracy nie mam czasu na odpoczynek czy spokojne wypicie kawy, ponieważ liczba poumawianych spotkań osiągnęła najwyższy poziom od momentu powstania firmy. Niby mówi się, że obecnie mamy do czynienia z dużym kryzysem finansowym, ludzi nie stać na zakup mieszkań, a tu proszę. Na większości spotkań pojawiają się ludzie młodzi, chcący zakupić mieszkanie i orientujący się w dostępnych kredytach hipotecznych. W następnym roku rusza nowy program Rodzina Na Swoim, który spowoduje nagły wzrost cen nieruchomości. Ci, którzy wiedzą, że nie dadzą rady skorzystać z programu, a jednocześnie chcą kupić mieszkanie, spieszą się by jak najszybciej znaleźć wymarzone lokum, dostać kredyt i kupić je po niższej cenie.
Zainteresowanie klientów sprawia, że mam ręce pełne roboty. Niemal od rana do wieczora spotykam się z nowymi klientami, chociaż jako key account manager powinienem raczej dbać o starą bazę klientów. Niestety, liczba chętnych na spotkania sprawiła, że specjaliści ds. obsługi klienta nie wyrabiają się ze wszystkimi, dlatego ja musiałem przejąć część obowiązków. Z jednej strony cieszę się, że mam szansę porobić coś innego i przerwać monotonię codziennej pracy, key account manager Toruń, z drugiej narzekam na nawał obowiązków. Dzisiaj odbyłem już trzy spotkania, przede mną kolejne dwa, do których właśnie się przygotowuję.